Plusy i minusy Polconu 2016~!

Polcon niestety już dawno za nami, ale chciałabym go jednak ekspresowo podsumować. Może dla zachęty i atencji zaczniemy od tego, czego NIE zabrakło na Polconie:

1. Kolejkonu!


2. Free Hugs'ów!


3. Dobrych cosplayerów!


4. Cosplayerów "z jajami"!


5. Innych cosplayerów!


Dobrze, skoro już przykułam uwagę części z Was to zapraszam na relację z tych dwóch dni.

Zacznę od minusów tegorocznej edycji konwentu:
- Już pierwszego dnia można się było zdenerwować ze względu na to, że ludzie byli wpuszczani dopiero jakąś godzinę bądź półtorej od czasu rozpoczęcia imprezy.
- Stoiska wystawców pierwszego dnia były w większości nierozstawione, przez co ludzie głównie siedzieli na schodach.

Ale moment - spokojnie! Na szczęście pozytywna strona jest tą bardziej obszerną.
Moim zdaniem na uwagę zasługują zdecydowanie panele, które były naprawdę ciekawe - mnie szczególnie urzekły spotkania z Panem Edwardem Lee i Panem Andrzejem Sapkowskim! (Kolejka na spotkanie z twórcą jakże popularnego Wiedźmina była długa niczym kolejkon do wejścia na Polcon!).
Kolejną rzeczą, która zasługuje na swoje "5 minut" była tzw. Strefa Gwiezdnych Wojen. W jej pobliżu można było poczuć naprawdę niesamowity klimat. Był on odczuwalny również na płycie głównej Hali Stulecia, która w całości została poświęcona grom planszowym.


Plusów o Polconie można by wymieniać w nieskończoność, ale pragnę jeszcze na zakończenie wspomnieć o największym z nich.

O ludziach!

Powtarzam to zawsze i chyba nigdy nie zmienię zdania,
ale to nie atrakcje czynią konwent udanym eventem,
natomiast osoby, które na niego przychodzą!

Zostawiam Was z tą piękną puentą i zachęcam do zobaczenia obu galerii ze zdjęciami:
Galeria Ogólna
Sesja Trzech Cosplayerek